Pieczone papryki faszerowane kaszą jaglaną z tuńczykiem i koperkiem

7 Komentarze


Kogo odwiedził dzisiaj Mikołaj? Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z podarków, jeśli dostaliście coś związanego z gotowaniem albo sportem to koniecznie się pochwalcie w komentarzach :) Dzisiaj na obiad pieczone papryczki faszerowane kaszą jaglaną, tuńczykiem i koperkiem, smakują genialnie i prezentują się wyjątkowo efektownie!


Lista składników
- 2 papryki
- 1/2 szklanki kaszy jaglanej
- puszka tuńczyka w wodzie
- pół pęczka koperku
- 2 łyżki tartego sera

Krok po kroku
1) Kaszę gotujemy w lekko osolonym wrzątku do miękkości (ok. 15 minut). Dodajemy tuńczyka (bez wody) i pokrojony drobno koperek.
2) Paprykom odcinamy "główki", usuwamy gniazda nasienne i płuczemy. Wypełniamy wcześniej przygotowanym farszem.
3) Pieczemy w szklanym natłuszczonym naczyniu w piekarniku nagrzanym do 200 st. (tryb góra-dół) przez 30 minut (aż góra się zarumieni), wyłączamy i pod czapeczkę nakładamy ser. Po kilku minutach papryczki są gotowe do spożycia.

Smacznego!







Tagi:

Podziel się:

7 komentarze

  1. Anonimowy6 grudnia 2015 15:26

    wygląda apetycznie

    Tak mało jest blogów lifestyle na tumblr, postanowiłam że udowodnić wszystkim że na tej minimalistycznej platformie można prowadzić bloga : http://eskucinska.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kinga 6 grudnia 2015 15:51

    Smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pabichu6 grudnia 2015 21:01

    Dawno nie jadłam papryki przygotowanej w ten sposób. Jest to pyszny obiad i narobiłas mi na niego ochoty! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Vela7 grudnia 2015 09:40

    To klasyk w polskiej kuchni, a u Ciebie podane w ciekawy sposób i zdrowy! :-) Super.

    OdpowiedzUsuń
  5. Unknown7 grudnia 2015 15:53

    Uwielbiam paprykę pieczoną, w sezonie jadłam prawie codziennie :) z tuńczykiem jeszcze nie próbowałam, zazwyczaj albo wersja bezmięsna, albo z kurczakiem

    OdpowiedzUsuń
  6. Unknown8 grudnia 2015 16:45

    zdradzę Ci coś. uwielbiam twojego bloga ! :)
    obiecuję dzisiaj przetestować twój przepis . inne rzeczy wyszły pysznie więc chyba się nie zawiodę :D

    OdpowiedzUsuń