Fit jest Git
  • Strona główna
  • Śniadania
    • Na słodko
    • Na słono
  • Obiad
  • Kolacja
  • Na wynos
  • Przekąski
  • Kontakt
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Nie wiem czy u Was też sprawdza się zasada, że najlepsze przepisy powstają... spontanicznie. W mojej kuchni nic się nie zmarnuje, wystarczy odrobina kreatywności by z resztek wyczarować pyszną sałatkę. Sprawdźcie sami!

Uwielbiam wszystko, co w swoim składzie ma buraczki. Barszcz czerwony? Ulubiony! Surówka, carpaccio, koktajl? Biorę w ciemno :) Nic więc dziwnego, że kiedy w poniedziałek zostałam poczęstowana tą sałatką od razu zapisałam ją do listy ulubionych. Spróbujcie sami!

Proces szybkiego przygotowywania sałatek do pracy opanowałam do perfekcji ;) Jeżeli brakuje Wam inspiracji co zdrowego zabrać ze sobą na wynos, to zapraszam do lektury.

Lato to doskonały czas na wspólne grillowanie. Kiełbaski, karkówka, chlebek z serem... no właśnie, tylko jak połączyć to z dietą?  Przedstawiam Wam fit szaszłyki!


Sesja nie jest zbyt dobrą wymówką od zdrowego odżywiania! Dzisiaj przepis na mojego kryzysowego lunchboxa, 10 minut i wartościowy posiłek gotowy!


Drugie śniadanie nie musi być nudne. Wystarczy puścić trochę wodze fantazji i stworzyć coś kolorowego i smacznego :) Dzisiaj proponuję Wam sałatkę, w której gorycz rukoli przełamuje słodycz pieczonego buraczka i soczystej pomarańczy. Pyszne połączenie!



Jak podać sałatkę w niebanalny sposób? Stworzyć z niej szyszkę :) Na pewno będzie przyciągać spojrzenia i znajdzie grono zainteresowanych jej zjedzeniem!
W polskich domach podczas imprez rodzinnych na stołach goszczą głównie sałatki majonezowe. Kto z nas nie zna standardowej jarzynowej? Dzisiaj proponuję Wam lekki i szybki zamiennik, czyli połączenie brązowego ryżu z tuńczykiem, chrupiącą kukurydzą z puszki i fasolką, polane jogurtem i świeżym szczypiorkiem. Przetestujcie :)
Pyszna sałatka, która zgodnie z moim zwyczajem powstała spontanicznie na bazie tego, 
co akurat miałam pod ręką. Prosta, szybka i całkiem fotogeniczna :)

Mam wrażenie, że kiedy za oknem temperatury stają się nieco wyższe tracimy ochotę na ciężkie posiłki. Zaobserwowaliście taką tendencję u siebie? Dzisiaj proponuję Wam sałatkę z trzech składników, która idealnie sprawdzi się jako sycąca przekąska w letnie dni.

Nie wiem czy mi uwierzycie, ale nigdy nie jadłam szparagów. Po drodze do szpitala mam mały warzywniak i kiedy zauważyłam, że pojawiły się w nim "szparagi z własnej plantacji" postanowiłam dać im szansę. Dlaczego moim zdaniem warto?
Chyba nie skłamię pisząc, że ta sałatka stała się ostatnio moją ulubioną. Ostatnim razem kiedy mieliśmy gości, zniknęła w przeciągu 10 minut od postawienia na stole (i to nie dlatego, że sama zjadłam połowę! :)). Jest delikatna, słodka, lekko chrupiąca, bardzo szybka w wykonaniu i uniwersalna - może służyć jako lunch, kolacja oraz sałatka na imprezę.

Żadne zdanie nie opisze tak dobrze tego, co dzieje się za oknem jak staropolskie przysłowie "W marcu jak w garncu". Śnieżyce, wichury, burze i ulewy, które od kilku dni panują w Poznaniu skutecznie zniechęcają do wyjścia z domu. Dzisiaj czeka nas z Lucjanem podróż, dlatego wstawiam sałatkę, która nada się jako lunch, obiad, kolacja czy posiłek na wynos. Często nie wiemy co zabrać ze sobą do pociągu, a kiedy dopada nas głód, rzucamy się na batony czy dostępne na dworcu fast foody. Poświęćcie niecałe pół godziny, a będziecie mogli cieszyć się zdrowym, smacznym posiłkiem, który wzbudzi spojrzenia zazdrości innych podróżujących;)

Dzisiaj proponuję Wam ekspresową sałatkę, której wykonanie zajmuje tyle, co czas gotowania jajek. Porcja wygląda na ogromną, ale jeśli zerkniecie na listę zakupów, to składa się naprawdę z niewielkiej ilości składników. Nada się do lunchboxa, a sądząc po wiadomościach, które od Was otrzymuję, między innymi na takie przepisy czekacie. Jest świeżo, kolorowo i aż się prosi, żeby chwycić za widelec. Zatem do dzieła!

Jestem znienawidzona "za sałatki". Na zajęcia często przychodzę z pudełeczkiem, które budzi zwierzęce instynkty wśród moich znajomych z grupy (wiadomo, że student zawsze głodny). Jeszcze niedawno nie byłam w tym osamotniona, bo kolega był znienawidzony "za bułki", które przygotowywała mu mama i wyglądały przeapetycznie, ale od kiedy przeszedł na dietę bezglutenową zostałam całkiem sama. Dzisiaj przepis na jedną z tych sałatek, czas wykonania - 30 minut. Można zabrać ją "na wynos", ale również przygotować na lunch albo kolację.

Na 3 małe pudełka, lub tak jak u mnie na zdjęciu - 1 małe i 1 duże:
-  1 opakowanie roszponki
- 400 g filetów z kurczaka/indyka
- 3/4 dużej puszki kukurydzy
- 1/2 dużej papryki
- 2 łyżeczki siemienia lnianego (opcjonalnie)
- żurawina i płatki migdałów do posypania 
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- ulubione przyprawy do mięsa: u mnie sól, pieprz, słodka papryka i zioła prowansalskie

1) Filety z indyka myjemy i kroimy w paseczki. Dodajemy ulubione przyprawy i smażymy na oliwie do miękkości.
2) W pudełeczkach układamy roszponkę i posypujemy siemieniem lnianym.
3) Kukurydzę odcedzamy na sitku i dodajemy do sałaty.
4) Paprykę kroimy w kostkę i dodajemy do pudełeczek.
6) Całość polewamy skąpo oliwą z ulubionymi przyprawami (u mnie zioła prowansalskie i pieprz)
5) Usmażone mięso układamy na sałacie, posypujemy żurawiną i płatkami migdałów.















Obudziłam się dzisiaj rano i spanikowałam, że nie mam co ze sobą zabrać do jedzenia na zajęcia. Mogę wyjść nieuczesana (i tak zazwyczaj czeszę się w windzie), nieumalowana, ale nie wyjdę z domu bez zjedzonego śniadania i czegoś do przekąszenia w torebce. Jeśli nie mam nic przy sobie ZAWSZE skuszę się w przerwie między zajęciami na coś z bufetu, a niestety znacznie częściej trafiam na bufety obfitujące w drożdżówki i batoniki niż zdrowe jedzenie. Dzisiejsza sałatka robi się praktycznie sama, dlatego można ją przygotować w 'między czasie'  rano mając 35 minut do wyjścia. 

Na 3 pudełkowe porcje:
- 1 brokuł
- pół opakowania makaronu (najlepiej razowego, ja miałam akurat końcówkę białego i musiałam go zużyć ;))
- pół papryki
- pół puszki kukurydzy
- pół puszki tuńczyka
- zioła prowansalskie lub inne przyprawy do smaku

1) Brokuły kroimy na mniejsze różyczki i gotujemy na parze do miękkości.
2) W drugim garnku gotujemy makaron.
3) Ugotowany makaron i brokuły przekładamy do miseczki, dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę, kukurydzę i tuńczyka z puszki, mieszamy i posypujemy ulubionymi przyprawami.
4) Przekładamy do pojemniczków i lecimy na zajęcia.

 PS Nie zapomnijcie spakować widelca ;)!










Starsze posty Strona główna

Google+

Facebook

Instagram

PARTNERZY

przepisy kulinarne


Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów




Odszukaj.com - przepisy kulinarne

zBLOGowani.pl



Przepisy.pl

NAJPOPULARNIEJSZE PRZEPISY

  • Dietetyczne pancakes
  • Pomysły na zdrowe posiłki do pracy i szkoły
  • Owsiany omlet na słodko
  • Omlet z masłem orzechowym i bananami
  • Mięso mielone w sosie pomidorowym z kaszą i warzywami
  • Dietetyczne marchewkowe babeczki
  • Ryż na mleku z jabłkami i cynamonem
  • Ryż, kurczak i warzywa
  • Zdrowe przepisy na Wielkanoc
  • Fit ciasto marchewkowe

Etykiety

na wynos na słodko do pracy kurczak dla gości przekąska sałatka makaron omlet po treningu placki masło orzechowe pancakes zupa orzechy koktajl na imprezę porady ryba wielkanoc babeczki bez pieczenia bezglutenowe cheat meal lody muffiny naleśniki oreo owsianka pizza wegańskie wegetariańskie współpraca jednogarnkowe recenzja tort tosty

Copyright © 2016 Fit jest Git. Created By OddThemes & Distributed By Free Blogger Templates